Za podpalenie kontenera trafił do aresztu
Policjanci z Woli zatrzymali mężczyznę podejrzanego o uszkodzenie mienia. Mundurowi ustalili, że 40-latek w trakcie dnia podpalił śmieci znajdujące się w kontenerze w pobliżu bloku mieszkalnego. Całe zdarzenie zostało utrwalone przez monitoring. Mężczyzna już wcześniej miał konflikt z prawem i przebywał w zakładzie karnym. Po usłyszeniu zarzutu decyzją sądu 40-latek trafił do aresztu na trzy miesiące.
Policjanci z Woli podjęli interwencję wobec nietrzeźwego mężczyzny. W tym samym czasie otrzymali zgłoszenie, że dzień wcześniej doszło w pobliżu tego miejsca do pożaru kontenera z makulaturą. Z wstępnych informacji wynikało, że doszło do celowego działania. W trakcie ustaleń funkcjonariuszy okazało się, że pijany 40-latek ma związek z pożarem. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy. Policjanci również zabezpieczyli monitoring, który zarejestrował całe zdarzenie.
Sprawa trafiła do wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. Funkcjonariusze przeanalizowali nagranie z monitoringu i zgromadzili materiał dowodowy. Mężczyzna był już znany policjantom bowiem kilka tygodni wcześniej był zatrzymany do uszkodzenia mienia, gdzie straty wyniosły kilka tysięcy zł. Wówczas 40-latek usłyszał zarzuty karne do których przyznał się i poddał dobrowolnie karze.
Podejrzany usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, gdzie straty wyniosły ok. 700 zł. Prokurator poparł wniosek policjantów o zastosowanie wobec mężczyzny środka izolacyjnego. Decyzją sądu 40-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Za uszkodzenie mienia może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
kom. Marta Sulowska/PŚ