Pijana, agresywna i wulgarna
Bywa i tak, że płeć piękna po swym niekoniecznie właściwym zachowaniu, znajduje miejsce w izbie wytrzeźwień czy też policyjnej celi. Tak było w tym przypadku gdy do kontroli dokumentów 41 letniej kobiety przystąpili policjanci oddziałów prewencji. Pani Beata "wylała" na stróżów prawa całą swą gorycz nie szczędząc wyzwisk, niegrzecznych epitetów i obraźliwych określeń. W efekcie została zatrzymana.
Wszystko zaczęło się bardzo niewinnie. O godzinie 1930 pani Beata przechodziła "na czerwonym świetle" przez ulicę Elektoralną. Tuż obok stali mundurowi oddziałów prewencji komendy stołecznej. Poprosili panią o pokazanie dokumentów. I zaczęło się! Potok obraźliwych słów, wulgaryzmów, niegrzecznych określeń i epitetów spadł na stróżów prawa. W pewnym momencie krzepka 41 latka próbowała kopnąć i uderzać pięściami funkcjonariuszy. Tego było za wiele. By ostudzić jej niepoprawne zachowanie, policjanci musieli użyć siły fizycznej. W efekcie Beata N. z wynikiem 2 promili alkoholu trafiła do izby wytrzeźwień. Poniesie konsekwencje znieważenia funkcjonariuszy.
kn