Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wyszedł do toalety i... nie wrócił

Data publikacji 11.07.2009

Od lat lubił grywać w salonach gier. Niestety, większość takich zajęć kończyła się przegraną i utratą pieniędzy. By ćwiczyć siłę woli, postanowił zatrudnić się w takim salonie. Jego kolejna przygoda z hazardem zakończyła się (co było do przewidzenia) niepowodzeniem. Przegrał 1100 zł właściciela lokalu a gdy ten przyszedł po pieniądze, nasz hazardzista oznajmił, że wychodzi do toalety. Wyszedł i nie wrócił.

55 letni pan Leszek szukał pracy. Ponieważ jest miłośnikiem gier hazardowych, znalazł ją w jednym z salonów gier. Po kilku dniach zabrakło silnej woli i pod nieobecność właściciela mężczyzna miast pilnować porządku, przegrał nie swoje 1100 zł. Gdy po utarg zgłosił się właściciel salonu, nasz "bohater" oznajmił, że na razie wychodzi do toalety ale za chwilę wróci. Nie wrócił.
Sprawa trafiła do kryminalnych. Po kilku dniach w pokoju wolskich policjantów na krześle siedział już pan Leszek. Szczegółowo opowiedział mechanizm swego zachowania. Wyraził ubolewanie, przeprosił i zobowiązał się do zwrócenia pieniążków poddając dobrowolnie karze.

kn

Powrót na górę strony