Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uważajmy, kogo zapraszamy do wspólnego biesiadowania

Data publikacji 20.06.2009

Wczoraj do imprezujących przy ognisku młodych ludzi przyłączyli się nieznani im goście. Kiedy biesiada dobiegła końca, jej uczestnicy rozeszli się do swoich domów. Niestety jeden z nich został napadnięty przez nowo poznane osoby. Funkcjonariusze zatrzymali do sprawy dwóch mężczyzn i jedną kobietę. Dzisiaj zajmą się nimi wolscy policjanci.

Był wieczór, kiedy do młodych ludzi, biesiadujących przy ul. Kutrzeby dołączyli nieznani im goście.  Podczas imprez był śpiew, zabawa i alkohol. Kiedy spotkanie dobiegło końca jego uczestnicy rozeszli się do swoich domów. Za jednym z nich, idącym w kierunku ul. Radiowej, ruszyli nowo poznani ludzie. Zaczęło się od zaczepki słownej, która następnie przerodziła się w żądanie wydania telefonu komórkowego. Kiedy mężczyzna odmówił, został zaatakowany. Sprawcy najpierw bili go reklamówką z butelkami, a gdy te rozbiły się, zaczęli używać pięści i nóg. Po chwili napastnicy (dwaj mężczyźni i jedna kobieta) zabrali należący do pobitego telefon komórkowy i uciekli.

Pokrzywdzonemu mężczyźnie udało się dojść do ulicy Radiowej, tam poprosił przypadkowego przechodnia o wezwanie Policji. Przybyli na miejsce funkcjonariusze udzielili pierwszej pomocy rannemu, który następnie został przewieziony do szpitala.
 
Oficer dyżurny natychmiast przekazał rysopisy sprawców innym załogom. Po kilku minutach na przystanku autobusowym u zbiegu ul. Radiowej i Powstańców Śląskich policjanci zauważyli podejrzewane osoby. Po wylegitymowaniu okazały się nimi 31-letni Adam B, 28-letni Jacek M. i 35-letnia Urszula B. Wszyscy byli nietrzeźwi. Kobieta została przewieziona do izby wytrzeźwień (we krwi miała 1,4 promila), natomiast mężczyźni noc spędzili w policyjnych celach (mieli w organizmie 0,7 i 1,2 promila alkoholu). Dzisiaj sprawą zajmą się wolscy policjanci. Za rozbój grozi nawet do 12 lat więzienia.

eg

Powrót na górę strony