Podawał się za kolegę chcąc uniknąć odpowiedzialności
Mężczyzna został ujęty przez ochroną na kradzieży sklepowej. Podczas legitymowania przez funkcjonariuszy bemowskiego komisariatu powiedział, że nazywa się Dominik Ł. Jednak dane, które podawał nie potwierdzały się w policyjnej bazie. Po przewiezieniu do komendy policjanci ustalili, że to 30-letni Patryk D. Jak ustalili mundurowi, mężczyzna był już wcześniej zatrzymywany za kradzieże myślał, że w ten sposób uniknie odpowiedzialności.
Około południa oficer bemowskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie o ujęciu mężczyzny na kradzieży. Łupem sprawcy padły artykuły spożywcze o wartości blisko 270 złotych. Natychmiast na miejsce skierowano załogę policji. Podczas legitymowania mężczyzna powiedział, że nazywa się Dominik Ł. Dane jednak nie potwierdzały się w policyjnej bazie. Mundurowi zatrzymali mężczyznę i przewieźli do jednostki przy ul. Raginisa.
W komisariacie policjanci szybko ustalili, że to 30-letni Patryk D. Jak ustalili mundurowi 30-latek podawał dane kolegi z uwagi, iż wcześniej był już zatrzymywany za przestępstwa podobne. Myślał, że w ten sposób uniknie odpowiedzialności. Wczoraj śledczy przedstawili mu zarzuty kradzieży działając w okresie recydywy.
Patryk D. przyznał się do zarzucanego czynu i poddał dobrowolnie karze.