Szybka interwencja uratowała mu życie
19 i 20 latek pobili i okradli mężczyznę, który zajmował poddasze w bloku przy ulicy Górczewskiej. W czasie gdy znęcali się nad swą ofiarą do akcji wkraczali mundurowi z wolskiej patrolówki. Być może dzięki tej szybkiej interwencji, nie doszło do tragedii. Oprawcy znaleźli właściwe miejsce, cele policyjnego aresztu.
Tuż nad ranem (godzina 3 w nocy) policjanci wolskiej patrolówki otrzymują polecenie sprawdzenia informacji dotyczącej awantury na poddaszu w bloku przy ulicy Górczewskiej. Gdy wchodzą do klatki schodowej słyszą odgłosy bijatyki. Po wejściu do lokalu na poddaszu na podłodze widzą siedzącego zakrwawionego mężczyznę zaś obok niego stojących dwóch innych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że Marcin S. lat 19 oraz Paweł S. lat 20 dotkliwie pobili 40 latka i ukradli mu telefon. Taka sytuacja miała miejsce ponoć już kilkakrotnie.
Policjanci wezwali na miejsce lekarza pogotowia ratunkowego, który zdecydował zawieść pacjenta do szpitala. Pozostawionemu na obserwacji nie zagraża niebezpieczeństwo utraty życia.
Sprawcy pobicia odpowiedzą za rozbój. Grozi im nawet do 12 lat pozbawienia wolności.