Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

„Podlewał” pieczątki jak kwiaty

Data publikacji 17.01.2009

Systematycznie schodził do piwnicy i nasączał tuszem schowane w niej pieczątki. Policjantom tłumaczył się, że musiał o nie dbać, ponieważ chciał, by były zawsze gotowe do użycia. Mężczyzna w drugiej połowie ubiegłego roku dobrowolnie poddał się karze dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, za wyłudzenie towaru za pomocą sfałszowanych zaświadczeń o zatrudnieniu.

Zatrzymany przez wolskich kryminalnych 21-letni Artur D. był im dobrze znany. Pod koniec ubiegłego roku wpadł w ich ręce za wyłudzenie towarów na podstawie sfałszowanych zaświadczeń. Mężczyzna przyznał się wówczas do winy i skruszony dobrowolnie poddał się karze dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Policjanci nie uwierzyli w jego zapewnienia o nawróceniu i bacznie go obserwowali.

Niebawem okazało się, że mieli rację. W piwnicy 21-letniego Artura D. kryminalni znaleźli ukryte firmowe pieczątki. Mężczyzna przyznał się, że systematycznie uzupełniał w nich tusz, bo chciał w ten sposób utrzymać je w stanie gotowym do użycia. Wyznał również, że dbał o nie lepiej niż o rower.

W jaki sposób Artur D. wszedł w posiadanie zabezpieczonych pieczątek ustalą wolscy śledczy.

(eg)

Powrót na górę strony