Odpowie za uszkodzenie radiowozu
Kiedy 24-latek wskakiwał w nocy na maskę radiowozu myślał, że jest bezkarny. Nic bardziej błędnego, jego chuligańskie zachowanie zauważył oficer kontrolny. Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany. Wkrótce przed sądem odpowie za swoje zachowanie.
Dochodziła 2:00 w nocy, kiedy oficer naszej komendy kontrolował policyjne załogi na Woli. Przejeżdżając Al. Solidarności zauważył zaparkowany przy ulicy radiowóz, postanowił sprawdzić interweniujących w pobliżu policjantów.
Po chwili z bramy budynku, przy którym zaparkowany był samochód, wyszło dwóch młodych mężczyzn. Nagle jeden z nich wskoczył na radiowóz i przebiegł wzdłuż dachu i bagażnika, po czym zeskoczył. W tym czasie drugi z mężczyzn przyglądał się zachowaniu kolegi. Oficer policji natychmiast interweniował. Kiedy mężczyźni zdali sobie sprawę, że nie są sami, rzucili się do ucieczki.
Jako pierwszy zatrzymany został przyglądający się zdarzeniu 24-letni mężczyzna, który po wylegitymowaniu został przekazany pod opiekę dziadka, miał we krwi 1,4 promila. Natomiast sprawca chuligańskiego zachowania wpadł w ręce policjantów nieopodal wolskiego ratusza.
18-letni Paweł B. nie umiał wytłumaczyć, dlaczego zniszczył radiowóz (w kilku miejscach wgniótł karoserię) ani też, dlaczego uciekał. Noc spędził w policyjnym areszcie (we krwi miał promil alkoholu). Wkrótce jego sprawa zostanie skierowana do sądu. Za uszkodzenie mienia grozi nawet do 5 lat więzienia.
(eg)