Przyjechał do Warszawy zgłosić przestępstwo
Data publikacji 29.09.2010
Do komendy na Żytniej zgłosił się 52-letni mężczyzna, który zawiadomił o kradzieży opla kadeta. Policjant wydziału operacyjnego przyjmujący zgłoszenie, zwrócił uwagę na kilka nieścisłości w zeznaniach Janusza S. Po szczegółowym przesłuchaniu i zweryfikowaniu faktów okazało się, że mężczyzna zgłasza fikcyjną kradzież samochodu.
Funkcjonariusz z wydziału operacyjnego zwalczającego przestępczość przeciwko mieniu przyjmował od pokrzywdzonego kradzież jego samochodu. W czasie składania zeznań Janusz S. poinformował, że przyjechał do stolicy ze znajomą z woj. lubelskiego. Samochód zaparkował pod szpitalem na Woli. Gdy wrócił po jakimś czasie auta już nie było.
Podczas przesłuchania policjant zadawał pokrzywdzonemu szczegółowe pytania, aby dokładnie wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Wtedy w zeznaniach 52-lataka pojawiały się nieścisłości. Policjant szybko ustali,ł że ma do czynienia z tzw. " zgłoszeniówką".
Janusz S. przyznał się do składania fałszywych zeznań i fałszywego zawiadomienia o kradzieży samochodu.
Jak ustalili mundurowi właściciel samochodu auto ze złomował na szrocie w miejscu zamieszkania a do Warszawy przyjechał zgłosić jego kradzież.
Sprawą w najbliższym czasie zajmie się prokurator, który przedstawi prawdopodobnie 52-letniemu mężczyźnie zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań
Za tego typu przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
jb